Najnowsze wpisy


paź 14 2002 Opinie mialy byc (teraz Poranek)
Komentarze: 3

Prosze o opinie a nie pouczenia tym razem... Ja pisze to co czuje i jak czuje, jedno co moze to zmienic to to ze sie sama zmienie... :) a to nastepuje z kazda chwila... wiec kolejny wiersz udostepniam i ciekawa jestem komentarzy wszelakich, do ktorych zastrzegam sobie prawo bronienia sie w nastepnych blogach. Bardzo sie ciesze ze nietylko pochlebne opinie ostatnio byly... :D

Poranek

Straciłam wiarę w istnienie,

Teraz to nie ludzie, lecz cienie,

Nie idźcie jeszcze,

Znów czuję dreszcze,

Bólem przeszyte,

Na wskroś przegnite,

Nie boję się już,

Wiem że to tuż tuż,

Nie chcę czuć bólu głowy,

Pomóżcie mi Mądre Sowy,

Kapeluszem nakryjcie me czoło,

Ale i tak nie będzie wesoło,

Wokół mnie sami Czarodzieje,

Którzy rozumieją co się dzieje,

Ni krzty magii we mnie,

Widzę wszystko przyziemnie,

Odfrunie poranny Świt,

I pozostanie sam zgrzyt,

Obudzi nas wszystkich w nocy,

By przekazać resztki swej mocy,

Księżyc go łatwo przepędzi,

Gdy wróci, ze Słońcem pogawędzi,

Nie dojdą do porozumienia,

Bo wciąż wszystko się zmienia,

A tylko zwykła Szarówka,

To dla ich sumienia wymówka.

 

... i nie oczekuje ze wszyscy zrozumieja ;)

alhadgar : :
lip 08 2002 Kolejna odslona
Komentarze: 2

Kolejny z moich wierszykow, tym razem nieco pogodniejszy, zachecam do wyrazania opinii

Róża

Niektóre kwiaty szybko więdną,

Mimo że ich piękno jest czystą głębią,

Esencją życia i trwania…

Ale też przemijania.

Dostałam kiedyś piękną różę,

Z tą osobą łączyło mnie uczucie duże,

Była piękna i pachnąca,

Taka delikatna i od każdego dotyku drżąca.

Pewnego dnia po prostu się rozsypała,

Garstka pyłu po niej tylko została.

Trzymam ją dzisiaj głęboko w szufladzie,

Nie pozwolę jej sobie odebrać nędznej zdradzie.

 

alhadgar : :
lip 04 2002 Ludzie, powiedzcie cos
Komentarze: 4

Chcialam sie dowiedziec co ludzie mysla o moich wierszach, wiec zamieszczam jeden z nich:

Obiektywny byłeś

Zostałeś bezstronny, żeby nie mieć wyrzutów sumienia,

Co jest powodem wielu serc krwawienia,

Nie tylko mojego, nie tylko ich,

Nie tylko jej, lecz każdego z nich,

Którzy patrzą na twe zbrodnie,

I też nic nie robią – bo tak im wygodnie.

To w końcu nie ich sprawa,

To Twoja krwawa zabawa.

Nie baw się z nikim już więcej,

Bo pęknie w końcu czyjeś serce.

Ale to nie w twoim interesie…

Czy twoje sumienie to zniesie?

 

alhadgar : :